Pozostałe

Psychoterapia indywidualna w leczeniu schizofrenii

Niestety, mimo zaawansowanej metodologii i struktury badań bostońskich z kilku powodów trudno wyciągać zbyt ogólne wnioski z ich rezultatów. Po pierwsze, jedynie 47 pacjentów dotrwało do końca dwuletniego projektu, a więc wiele porównań wywiedziono z zestawienia dwóch dwudziestoosobowych (w przybliżeniu) grup (Carpenter 1984). Po drugie, po dwóch latach przestano gromadzić dane. Wielu terapeutów doświadczonych w pracy z pacjentami cierpiącymi na schizofrenię uznałoby okres dwóch lat jedynie za początek środkowego etapu terapii. Pacjenci z tym zaburzeniem znani są z tego, że trudno zaangażować ich w proces psychoterapeutyczny. Ponadto badacze oczekiwali, że terapeuci będą się trzymać jednego z dwóch modeli: terapii w przeważającej części podtrzymującej lub terapii w przeważającej części ekspresywnej. Taka postawa w leczeniu pacjenta z rozpoznaniem schizofrenii wprowadza element sztuczności w badaniach. W psychoterapii schizofrenii nieodzowna jest elastyczność. Jak podkreśliliśmy wcześniej, w naturalnych warunkach psychoterapeuta stosuje interwencje ekspresywne i podtrzymujące, w zależności od potrzeb pacjenta w danym momencie.

Ci sami badacze (Glass i in. 1989) później postanowili dokonać ślepej analizy rzeczywistego procesu terapii na podstawie transkrypcji taśm wideo. Uznali, że wcześniejszy wniosek, jakoby między dwiema grupami pacjentów nie było istotnych różnic, „nie uwzględniał odrębnych procesów, które toczyły się w trakcie terapii i miały istotne, określone skutki” (Glass i in. 1989: 607). Terapeuci, których uznano za biegłych w sztuce analizy dynamicznej, uzyskiwali większą poprawę w odniesieniu do trzech obszarów: ogólnej psychopatologii, zaprzeczania chorobie i zahamowania-apatii.